Post napisany 12.11.2013
Oj już dawno nie byłam taka napalona,
no chyba, że na widok seksownej pupy mojego męża w obciskających
bokserkach, ale do rzeczy – wczoraj nie mogłam zasnąć ponieważ
popłynęłam z marzeniami i rozmyślałam nad żywotem mojego bloga. Ah co to
była za noc. Podziwiałam blogi innych jak narazie kobiet, które mnie
urzekły, a także wzbudziły we mnie zazdrość ( ale pozytywną) i
chciałabym tak jak one mieć ten mały kącik swoich, naszych zapisków, ale
jeszcze wiele się muszę nauczyć… Co dziwne nigdy nie lubiłam polskiego i
pisania różnego typu wypracowań, bardziej wolałam przedmioty ścisłe, a
tu proszę dzisiaj mam początkującego bloga (chyba czuje się teraz jak
takie dziecko, które jeszcze nie potrafi przekręcić się z brzucha na
plecy, a przed sobą ma jeszcze wiele do zdobycia). Zobaczymy co czas
przyniesie i jakie będą tego efekty.
Dzisiaj Nasza córka (chociaż czasami się
zastanawiam czy to nie chłopak w ciele dziewczynki) kończy 9 miesięcy.
Fajna liczba bo kojarzy mi się z jej 9 miesiącami w brzuszku. A tu
proszę w sumie już 18 miesięcy jesteśmy tak blisko ( w przebywaniu z
sobą osiągnęliśmy liczbę pełnoletności), a z dnia na dzień stajemy się
sobie coraz bardziej bliscy, chociaż zastanawiam się czy można bardziej,
a każdego dnia okazuje się, że potrafię kochać jeszcze bardziej niż
wczoraj. Wspaniałe uczucie i co najważniejsze wiem że jutro będzie go w
moim sercu jeszcze więcej niż dzisiaj.
Jak ten czas leci… Jeszcze niedawno byłam
niedoświadczoną mamą. Co tam mamą, jeszcze niedawno byłam początkującą
żoną – a to dopiero jest wyzwanie.Dzisiaj już mogę powiedzieć, że czuję
się w tych zawodach bardzo dobrze i co rusz uczę się czegoś nowego.
Amelka mimo tego, że ma 9 miesięcy już wiele potrafi – raczkuje,
gaworzy, tańczy, potrafi już wykorzystać nasze dobre serce (nawet nie
wiedziałam, że takie mam), a co najważniejsze wie kiedy trzeba zamknąć
imprezę i robi gościom „papa”
Jest poprostu jedyna w swoim rodzaju. No i najważniejsze jest
posiadaczką szczęśliwej siódemki i czasami mam wrażenie, że już na
własnej skórze przekonuję się jak to by było grać rolę ofiary w filmie
„Szczęki”. Tak, Tak, moja córka ma 7 zębów, które wykorzystuje podczas
posiłków, a także podczas zabaw. Ma za sobą również tytuł Małej
Księżniczki (3 miejsce) Warmii i Mazur. Tak tak Księżniczki, nie
Księcia, chociaż jak pisałam zachowuje się czasami jak chłopak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz