piątek, 15 listopada 2013

"Wielka księga cipek"

Tak, Tak, dobrze czytacie tytuł mojego posta. Jest to tytuł jednej z książek, które mają wprowadzić młodego człowieka w seksualny świat. I co jeszcze?  A no właśnie jest seria tych książek... Jesteście ciekawi tytułów? A więc do tej o której mowa w tytule dochodzą: "Wielka księga siusiaków",  "Mała książka o kupie" - ta książka jest już innego autora. 
Dowiedziałam się o tych książkach od mojej mamy, która zaś usłyszała o nich od zbulwersowanej Pani na jednym ze spotkań z osobami od edukacji. Powiem szczerze że z czystej ciekawości zapoznałabym się z tymi książkami, jednak chyba na dzień dzisiejszy wolę sama wytłumaczyć swojej córce w przyszłości jak to jest z tym światem cipek i siusiaków...
A Wy co o tym myślicie? Jak działają ilustracje z książki, które możemy znaleźć w wyszukiwarce google...

10 komentarzy:

  1. Jestem bardzo daleka od "moherowych" przekonań i robienia z tematu seksu tabu, ale jakoś mało przemawia do mnie takie sposób przedstawiania tego wszystkiego... Mogłabym przejrzeć te książki z czystej ciekawości, ale czy kupiłabym je dzieciakom? Wątpię..

    **www.majerankowo.pl**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ta ciekawość mnie zje i muszę stać się posiadaczką tych książeczek :)

      Usuń
    2. Daj znać jak zakupisz :) Może jakaś mała recenzja po lekturze? ;)

      Usuń
  2. "wielkie księgi" są na mojej liście
    a małą książkę o kupie mamy, niesamowicie pomocna przy zatwardzeniach nawykowych - czyli tych siedzących w głowie dziecka. z tym problemem borykamy się od ponad roku i kiedy goście krytykują tę książkę, jesli mój Igi ją czyta - ogarnia mnie totalna bezsilność. kupa, jak kupa. każdy ją robi ;) ale nie każdy zdaje sobie sprawę, jak mało trzeba dziecku by zrobił się z kupy wielki problem. mam nadzieję, że nieprzemyślane komentarz egości nie spowodują, że problem się znowu nasili...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie wiedzieć, że ktoś to czyta, bo ja też jestem ich ciekawa i nie krytykuje, bo naprawdę mogą wiele wnieść do świata nastolatka, jednak każdy ma swój pomysł na to jak wprowadzić dziecko do świata seksu.

      Usuń
  3. Uśmiałam się z tytułu. Jeśli chodzi o uświadamianie to mam zamiar zrobić to naturalnie. Nie robić tabu z tematu sexu. Byłam tak wychowana i dzięki temu nigdy mam nie musiała przeprowadzać ze mną tej nerwowej, znanej z amerykańskich filmów rozmowy. Szczere odpowiadanie na pytania a nie wkręcanie, że dzieci biorą się z kapusty :)

    http://kocimietablog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. hehehe o MAMO co za książeczka:D:D masakra jakaś :)

    Wpadniecie do nas poszukać Renifera?:)

    http://zawodkobieta.blogspot.com/2013/11/co-sie-stao-z-rudolfem-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za zaproszenie. Masakra to jest wtedy jak księżeczka wpadnie w niepowołane ręce :)

      Usuń
  5. Tylko dokąd to nas ma zaprowadzić?

    OdpowiedzUsuń